Tooryalai Wesa to człowiek, z którym nikt nie zamieniłby się na pracę. W grudniu 2008 r. objął stanowisko gubernatora prowincji Kandahar w Afganistanie - i wygląda na to, że prędko nie znajdzie następcy. I nie chodzi tylko o to, że Wesa jest dobrym burmistrzem. Rządzenie Kandaharem wymaga nie lada zimnej krwi. Talibowie już dziewięć razy organizowali zamach na jego życie. Na co dzień Wesa porusza się w asyście ochroniarzy. Jego konwój składa się z czterech identycznych samochodów. Trzy z nich mają zmylić potencjalnych zamachowców...
Dodano:
Środa, 18 grudnia 2013 (05:40)
Źródło:
INTERIA.TV-
© 2013 Associated Press