W ostatnich tygodniach nad Madagaskarem przeszły dwie tropikalne burze. Zginęło ponad 80 osób, poszkodowanych jest 180 tysięcy. W Antananarywie, stolicy kraju, setki ludzi brodzą w brudnej wodzie pełnej zarazków. Chorują, cierpią z powodu piekących oczu – ale nie mogą uzyskać żadnej pomocy od władz.
Chociaż Madagaskar co roku nawiedzają burze tropikalne i cyklony, nie ma tu odpowiednich zabezpieczeń infrastrukturalnych ani kanalizacji przeciwdeszczowej. To biedny kraj: aż 70 procent mieszkańców żyje poniżej progu ubóstwa. Rząd zwrócił się do międzynarodowej społeczności o pomoc w walce ze skutkami klęski żywiołowej. Trzeba działać szybko, bo z zalanych dzielnic nie są usuwane nieczystości, co grozi wybuchem epidemii.
Dodano:
Wtorek, 17 lutego 2015 (12:59)
Więcej na temat:powódź
