W holenderskim mieście Deventer powstał bardzo nietypowy dom spokojnej starości. Mieszkają w mim staruszkowie, ale również młodzi ludzie, którzy przez 30 godzin miesięcznie opiekują się pensjonariuszami. W zamian za pomoc mogą mieszkać tam za darmo.
Jednym z podopiecznych jest 85-letni Anton, który w domu spokojnej starości nauczył się surfować po sieci. Ma również konto na Facebooku. A wszystko dzięki pomocy 20-letniego Jurriena, który pomógł mu opanować obsługę komputera. - To dobry nauczyciel, potrafi przekazywać wiedzę – chwali swojego opiekuna Anton. – Umiem już robić co nieco, ale on jest prawdziwym ekspertem. Teraz czytam gazety, gram w różne gry i wysyłam maile – dodaje staruszek.
W tej placówce, obok 160 pensjonariuszy, mieszka sześcioro studentów. To dla nich lokum jak każde inne – młodzi ludzie bez problemów mogą zapraszać znajomych i późno wracać. Jedyne co ich ogranicza to zasady dobrego wychowania. Do ich obowiązków należy przygotowywanie kolacji, rozmawianie z podopiecznymi i prowadzenie różnych kursów. To nie oznacza, że wyręczają etatowych pracowników domu spokojnej starości – są natomiast dla nich nieocenioną pomocą.
Dodano:
Środa, 28 stycznia 2015 (14:48)
Więcej na temat:dom spokojnej starości