Makaron za pieluchy, mąka za mydło. Wenezuelczycy starają się zaradzić dotkliwym brakom w zaopatrzeniu, wymieniając się między sobą potrzebnymi produktami i coraz częściej wykorzystują w tym celu serwisy społecznościowe.
– Nikt już nie myśli o wysyłaniu żartów, życzeń urodzinowych(…), teraz serwisy społecznościowe służą do wyszukiwania jedzenia i leków – mówi nauczycielka Plalla Alvarez, która mieszka niedaleko Caracas. Należy do jednej z wielu internetowych grup, które zajmują się wymianą różnych artykułów pierwszej potrzeby.
Dodano:
Wtorek, 28 czerwca 2016 (10:17)