Dariusz Ociepa zapytał w "Graffiti" czy minister Maląg ma szczęście, podobnie jak jej koleżanka z rządu Anna Moskwa, robić zakupy w sklepie, gdzie ceny nie wzrosły.
- Sytuacja jest taka jaka jest, w związku z toczącą się wojną za naszą wschodnią granicą, a więc mamy wysoki poziom inflacji i te ceny raczej wzrosły. U mnie zakupy mąż robi, a więc trudno się odnieść, w którym sklepie akurat kupuje, a więc myślę, że pozostawię małżonkowi dokonywanie zakupów - odparła Marlena Maląg.
Dziennikarz dopytywał czy są sklepy, gdzie ceni nie wzrosły. - Powiedzmy tak, może ceny jakiś artykułów nie wzrosły, inne wzrosły - stwierdziła minister rodziny i polityki społecznej.
- Sytuacja jest taka jaka jest, w związku z toczącą się wojną za naszą wschodnią granicą, a więc mamy wysoki poziom inflacji i te ceny raczej wzrosły. U mnie zakupy mąż robi, a więc trudno się odnieść, w którym sklepie akurat kupuje, a więc myślę, że pozostawię małżonkowi dokonywanie zakupów - odparła Marlena Maląg.
Dziennikarz dopytywał czy są sklepy, gdzie ceni nie wzrosły. - Powiedzmy tak, może ceny jakiś artykułów nie wzrosły, inne wzrosły - stwierdziła minister rodziny i polityki społecznej.
Dodano:
Czwartek, 27 kwietnia 2023 (08:07)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:ceny | wzrost cen | Marlena Maląg | wojna w Ukrainie | Dariusz Ociepa | Graffiti Polsat News