Wiceszef MSZ Marcin Przydacz w rozmowie z Piotrem Witwickim stwierdził, że dobrą wiadomością jest fakt, że państwa UE zareagowały w ten sposób w sprawie Białorusi. Po raz pierwszy od dawna mamy do czynienia z twardymi sankcjami. Przyznał, że jest w tym również wkład premiera Mateusza Morawieckiego.
- To jest element, który będzie w Mińsku brany pod uwagę przy kolejnych takich działań. Dojdzie tam do otrzeźwienia, dojdzie do otrzeźwienia też w Moskwie, bo pamiętajmy, że jest ona gwarantem funkcjonowania Łukaszenki - powiedział.
- To jest element, który będzie w Mińsku brany pod uwagę przy kolejnych takich działań. Dojdzie tam do otrzeźwienia, dojdzie do otrzeźwienia też w Moskwie, bo pamiętajmy, że jest ona gwarantem funkcjonowania Łukaszenki - powiedział.
Dodano:
Piątek, 28 maja 2021 (20:56)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Marcin Przydacz | polityka zagraniczna | Białoruś | Alaksandr Łukaszenka | Władimir Putin