Marta Żmuda Trzebiatowska uważa, że nigdy nie wiadomo, czy film, w którym weźmie się udział, będzie doceniony przez krytyków i obsypany nagrodami, czy okaże się klapą. Aktorka obecnie pracuje na planie drugiej części komedii „Listy do M”. Innych planów filmowych nie zdradza, bo ma podpisane klauzule poufności, które zobowiązują ją do milczenia.
Marta Żmuda Trzebiatowska pojawiła się niedawno na uroczystości rozdania Polskich Nagród Filmowych „Orły 2015”. Dzięki udanej stylizacji media okrzyknęły ją królową imprezy, choć nie była nominowana do statuetki, tylko wręczała ją Bartoszowi Putkiewiczowi za najlepszy dźwięk w filmie „Powstanie Warszawskie”. Nie jest też pewna, czy w przyszłym roku sama ma szanse na odebranie nagrody.
– Każdy film to ryzyko, które podejmujemy, biorąc w nim udział. Podejmujemy je jednak, bo kochamy ten zawód. Nawet jak coś nie wychodzi, to mamy ochotę znowu zaryzykować i spróbować. Jeżeli się nie ryzykuje, to nie robi się filmów – tłumaczyła Marta Żmuda Trzebiatowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Dodano:
Czwartek, 5 marca 2015 (09:57)
Źródło:
Newseria Lifestyle-
Newseria Lifestyle/informacja prasowa