Piękna brunetka o delikatnych rysach spogląda z fotografii na smutnego 6-latka, który kurczowo trzyma zdjęcie w swoich małych dłoniach. To matka tego chłopca – 30-letnia Mary Jane Veloso, skazana w Indonezji na karę śmierci za próbę przemytu heroiny. Obecnie oczekuje na wykonanie wyroku. Ma zostać rozstrzelana za przestępstwo, którego nie popełniła.
Rodzina Mary Jane twierdzi, że narkotyki zostały podrzucone młodej kobiecie przez osoby współpracujące z międzynarodowym kartelem. Krewni 30-latki mówią o tym otwarcie w mediach, chociaż gangsterzy grożą im śmiercią, próbując zmusić ich do milczenia. Dzięki temu historia Mary Jane i innych osób w podobnej sytuacji obiegła świat. Różnymi kanałami, zarówno oficjalnymi, jak i pozarządowymi, podejmowane są próby anulowania lub choćby odroczenia najczarniejszego scenariusza. O Mary Jane walczą media, politycy i zwykli ludzie, ale czy uda im się zmiękczyć nieprzejednany indonezyjski rząd, który wypowiedział wojnę handlarzom narkotyków?
Obecnie w więzieniach na całym świecie przebywa około 800 Filipińczyków skazanych za przemyt środków odurzających. 41 z nich ma zostać straconych. Ich historie są podobne. W poszukiwaniu pracy postanowili wyjechać za granicę – i padli ofiarą narkotykowych karteli. Niektórym podrzucono narkotyki do bagażu, innych groźbami zmuszono do zostania „kurierami”. Ci, którzy są prawdziwymi sprawcami przemytu – a także sprawcami tragedii niewinnych ludzi – pozostają bezkarni.
Dodano:
Piątek, 24 kwietnia 2015 (08:55)
Więcej na temat:Filipiny | kara śmierci | Indonezja | przemyt narkotyków | rozstrzelanie | kartele narkotykowe