Wietnamskie miasta rosną w siłę. Każdego roku dziesiątki tysięcy osób opuszcza rodzinne wsie i przeprowadza się do dużych ośrodków miejskich w poszukiwaniu lepszych perspektyw. - Życie na wsi jest zbyt trudne, nie zarabia się wiele, a przecież praca w polu jest ciężka – żali się Le Van Mung, elektryk. Ale życie w mieście też nie należy do najłatwiejszych. Większość nowych mieszkańców miast pracuje za niskie stawki na budowie albo w fabrykach.
- Ludność napływowa napędza urbanizację, industrializację i wzrost gospodarczy kraju, bo reprezentuje liczną, młodą i energiczną grupę roboczą – tłumaczy socjolog Dang Nguyen Anh.
Niestety zakorkowane ulice i problemy z dostępem do bieżącej wody świadczą o tym, że rozwój infrastruktury nie dotrzymuje kroku intensywnej urbanizacji, władze przekonują, że cieszą się z rozrostu miast.
Dodano:
Poniedziałek, 28 grudnia 2015 (15:54)