Górnik wykorzysta moment gry rywala w dziesiątkę i zdobył bramkę po trafieniu Piotra Krawczyka. Kto wie, jak byłoby dalej, gdyby nie kapitalne interwencje Michała Pazdana. W drugiej połowie wybił pikę sprzed linii bramkowej po uderzeniu lobem Bartosza Nowaka, a w samej końcówce ofiarnym wślizgiem zatrzymał pikę po ostrym strzale Erika Janży. To w dużej mierze dzięki niemu i z wyczuciem broniącemu Zlatanowi Alomeroviciovi jedenastka z Białegostoku nie straciła w starciu z Górnikiem więcej bramek, a trafienia Tomasa Prikryla i młodzieżowca Karola Struskiego w doliczonym czasie dały ważne trzy punkty.
- Lubię takie mecze, kiedy się dużo dzieje. Była sytuacja za sytuację, kibice na trybunach też lubią taki futbol. Chciałbym, żeby wszystkie zespoły tak grały, fajnie dla oka, niż żeby były takie szachy - oceniał po meczu Michał Pazdan.
Dodano:
Wtorek, 15 lutego 2022 (10:08)
Źródło:
INTERIA.TV-
INTERIA.TV