Leszek Miller w Popołudniowej rozmowie w RMF FM
- Zobacz film "Jeśli słyszę, że każde dziecko ma otrzymać 300 złotych w momencie rozpoczynania roku szkolnego, to dlaczego miałbym nie klaskać?" - mówi Leszek Miller w Popołudniowej rozmowie w RMF FM pytany o ocenę obietnic złożonych przez premiera Mateusza Morawieckiego podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy. Stwierdza jednak, że „w wystąpieniu pana premiera był groch z kapustą. Były rzeczy ciekawe, były rzeczy zbędne i były rzeczy tak populistyczne, że żaden człowiek nie powinien ich mówić". Gość Marcina Zaborskiego dodaje: „Ten festiwal obietnic, to wołanie: "Sezamie otwórz się", jest podyktowane strachem PiS-u przed spadającymi sondażami”.
- Zobacz film „Z doświadczenia wiem, że tam, gdzie polityka wchodzi na salę sądową, sprawiedliwość wychodzi tylnymi drzwiami” – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM były premier Leszek Miller. W internetowej części gość Marcina Zaborskiego był pytany o zatrzymanie sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego i o sprawę postawionych temu politykowi korupcyjnych zarzutów. „Nie chciałbym brać racji żadnej ze stron (…). Wydaje mi się, że nie po to PiS tak polityzuje wymiar sprawiedliwości, żeby było mniej polityki w sądach. Będzie w sądach więcej polityki” – stwierdza Leszek Miller.
Miller o "5" Morawieckiego: Jak słyszę, że każde dziecko ma dostać 300 zł, czemu mam nie klaskać
"Jeśli słyszę, że każde dziecko ma otrzymać 300 złotych w momencie rozpoczynania roku szkolnego, to dlaczego miałbym nie klaskać?" - mówi Leszek Miller w Popołudniowej rozmowie w RMF FM pytany o ocenę obietnic złożonych przez premiera Mateusza Morawieckiego podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy.
Stwierdza jednak, że „w wystąpieniu pana premiera był groch z kapustą. Były rzeczy ciekawe, były rzeczy zbędne i były rzeczy tak populistyczne, że żaden człowiek nie powinien ich mówić". Gość Marcina Zaborskiego dodaje: „Ten festiwal obietnic, to wołanie: "Sezamie otwórz się", jest podyktowane strachem PiS-u przed spadającymi sondażami”.
Stwierdza jednak, że „w wystąpieniu pana premiera był groch z kapustą. Były rzeczy ciekawe, były rzeczy zbędne i były rzeczy tak populistyczne, że żaden człowiek nie powinien ich mówić". Gość Marcina Zaborskiego dodaje: „Ten festiwal obietnic, to wołanie: "Sezamie otwórz się", jest podyktowane strachem PiS-u przed spadającymi sondażami”.
Dodano:
Wtorek, 17 kwietnia 2018 (18:52)
Źródło:
Więcej na temat:Leszek Miller