Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych upubliczniła listy miłosne, które 29. prezydent USA, Warren Harding, pisał do swojej kochanki, Carrie Fulton Phillips. Związek polityka i kobiety, którą historycy podejrzewają dziś o szpiegostwo na rzecz Niemiec, trwał 15 lat.
Romans musiał zakończyć się z chwilą wyboru Hardinga na najwyższy urząd w państwie (wcześniej był on senatorem). Polityk wielokrotnie prosił kochankę, aby spaliła jego listy, jednak ona nie chciała go słuchać. Miała w tym swój cel - po wyborze Hardinga zażądała za swoje milczenie pieniędzy. Phillips otrzymała 25 000 dolarów i miesięczną pensją w wysokości 2 000 dolarów, a członkowie jej rodziny otrzymali intratne posady.
Prezydent Harding zmarł niespodziewanie na zawał serca w 1923 r., na półmetku swojej kadencji. Phillips przeżyła go o 37 lat. Listy prezydenta przechowywała w pudełku w swojej garderobie. Po wieloletniej sądowej batalii krewni prezydenta wywalczyli prawo do nich – i przekazali je Bibliotece Kongresu, z zastrzeżeniem, żeby nie ujawniać ich treści przez pół wieku.
Dodano:
Czwartek, 31 lipca 2014 (05:00)
Źródło:
INTERIA.TV-
© 2014 Associated Press