Na wschodzie Ukrainy toczy się regularna wojna między prorosyjskimi separatystami a siłami rządowymi. Zbrojna zawierucha odciska swoje piętno na życiu zwykłych obywateli. Media informują o problemach z wypłatą świadczeń rentowych i emerytalnych, o braku podstawowych produktów i przerwach w dostawach mediów. Ale ten konflikt ma jeszcze jeden przykry aspekt.
Julia i Dmitrij mieli się pobrać latem 2014 roku, ale musieli uciekać, ponieważ w ich rodzinnych stronach wybuchły zażarte walki. Teraz, kiedy sytuacja się uspokoiła, wreszcie sfinalizowali swoje plany i pobrali się. Ich szczęście mąci tylko jedna myśl - czy ich ślub jest legalny? Kijów od miesięcy nie uznaje wszelkich aktów cywilnych wydawanych przez samozwańczą Doniecką Republikę Ludową. A ta nie ma jeszcze własnego systemu prawnego...
W tej sytuacji wiele par odwleka decyzję o zalegalizowaniu swojego związku. Kieruje jednak nimi nie tylko obawa przed prawnym chaosem. - Wojna wciąż trwa, a ceny rosną. W takich okolicznościach trudno jest podejmować finansowe zobowiązania. Nie wiemy, czy jutro będziemy mieć pracę i pieniądze - mówi Ałła, która musiała odłożyć ślub ze swoim narzeczonym, Maksymem.
Dodano:
Piątek, 9 stycznia 2015 (05:33)