- Mamy do czynienia z działaniem, które miało wywołać pewien efekt. Odstraszający. To demonstracja siły, że każda osoba, nawet tak znana na całym świecie może zostać zaatakowana. Odbiorca rosyjski jak i białoruski może się obawiać działania przeciwko władzy, jeśli mogą go spotkać konsekwencje tego rodzaju – ocenia w wywiadzie dla Interii Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych.
Dodano:
Wtorek, 25 sierpnia 2020 (12:56)
Źródło:
Interia.tv