Joanna Mucha w środowym "Graffiti" mówiła o składzie komisji śledczych, jakie mają powstać w Sejmie X kadencji. W jej ocenie "dobrze by było, gdyby głównymi rozgrywającymi były osoby z przygotowaniem prawniczym", ponieważ trzeba będzie przejrzeć "tony akt i papierów". Prowadzący Grzegorz Kępka pytał, ile ostatecznie będzie komisji powołanych przez obecną opozycję, która w grudniu najpewniej skonstruuje rząd. - Każdy z tematów trzeba zbadać. Nawet jeśli byśmy powołali 100 komisji, to nadal jeszcze nie objęlibyśmy wszystkich spraw, które są do zbadania - odparła Mucha. Dziennikarz dopytał o wypowiedź Joanny Muchy z 2015 roku, kiedy mówiła ona o powołaniu komisji ds. SKOK-ów. - Marzę o tym, abyśmy kiedyś tę sprawę wyjaśnili. Film Sekielskich pokazał, że to jest bardzo dalekie od wyjaśnienia - stwierdziła. Jak przypomniała, komisja sprzed ośmiu lat, w której zasiadała, zajmowała się "aspektem finansowym". - Natomiast w filmie wychodzi jeszcze aspekt związany ze służbami i on jest bardzo ważny i w ogólne niezbadany. Uważam, że te pięć miliardów złotych, które Polska straciła na tym, że fundusz gwarancyjny musiał wypłacić ludziom pieniądze, to jest coś, co powinno zostać wyjaśnione - uznała. Pytana, czy partie opozycyjne nie poświęcają zbyt dużej uwagi powoływaniu i planowaniu różnego rodzaju komisji śledczych przyznała, że "nie będą one działały na zasadzie show". - Nie zemsta, ale rozliczenie jest konieczne. Bez tego nasze państwo pokazywałoby ludziom, którzy w biały dzień kradną pieniądze Polaków, że mogą to robić. Nie można na to pozwolić - powiedziała Mucha. - Ludzie, którzy popierają PiS naprawdę nie mają pojęcia, o tym, co Prawo i Sprawiedliwość robiło. Muszą się dowiedzieć - dodała.
Dodano:
Środa, 29 listopada 2023 (09:43)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Graffiti Polsat News | Joanna Mucha | komisje śledcze | SKOK | Prawo i Sprawiedliwość | trzecia droga