Gigantyczne korki, zanieczyszczone powietrze i nieostrożni kierowcy. Ulice Manili nie są zbyt przyjazne rowerzystom. Mimo to, niewielka ilość śmiałków stara się tu promować jazdę na rowerze. – Bardzo ważne jest, aby mieszkańcy przesiedli się na rowery. Rozwiązałoby to problem korków i zanieczyszczeń – mówi przewodniczący stowarzyszenia The Firefly Brigade, Jack Yabut.
Na ulicach Manili ruch samochodowy stale się nasila, ponieważ coraz więcej Filipińczyków może sobie pozwolić na zakup auta. Korki zaś rosną, a przestrzeń powoli maleje.
Dodano:
Środa, 21 października 2015 (15:23)