Rymanowski zapytał gościa, czy jeśli znajdzie się z Rafałem Trzaskowskim w drugiej turze, to zdecyduje się na debatę z nim. - Oczywiście jestem gotowy, aby debatować z Trzaskowskim, bo jest o czym - zadeklarował kandydat. - Polska jest dziś dziś w stanie głębokiej drożyzny - powiedział i dodał, że za to współodpowiedzialny jest wiceprzewodniczący PO. Jak zaznaczył, Trzaskowski jest zastępcą Tuska. - A obecny rząd odpowiada za drożyznę i za zwijanie projektów inwestycyjnych - przekazał. Nawrocki zadeklarował, że - za tydzień - środę pójdzie na urlop. - Zgodnie z decyzją marszałka, bo wtedy rozpocznie się kampania wyborcza - wyjaśnił. Prowadzący zapytał gościa o to, kto powinien stwierdzać ważność wyborów prezydenckich. Szymon Hołownia zaproponował, aby ws. stwierdzania ważności wyborów orzekać miały trzy połączone izby Sądu Najwyższego: Karna, Cywilna i Pracy, a nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. - To jest zapisane w Konstytucji. Nie uda się chyba ustawy zasadniczej zmienić przed nadchodzącymi wyborami prezydenckim. To Sąd Najwyższy stwierdza ważność wyborów - odpowiedział Nawrocki. - Z powodu tego bałaganu, Polacy potrzebują obywatelskiego kandydata, który go posprząta - dodał i zaznaczył, że Platforma Obywatelska tylko potęguje ten kryzys. Kandydat popierany przez PiS stwierdził, ze Polacy czują się niestabilnie w odniesieniu do wymiaru sprawiedliwości, który obecnie funkcjonuje. - Obywatele są zmęczeni tym zamieszaniem. Naprawić może to tylko ktoś, kto nie jest formalnie związany z żadną partią polityczną - przekazał.
Dodano:
Wczoraj, 8 stycznia (21:15)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News