Nie ma pieniędzy na edukację dyskryminowanych

Pomimo biedy i dyskryminacji, chcą zdobywać wiedzę. Niektórzy z nich dotarli na jedyną państwową uczelnię w Kongu – uniwersytet w Brazzaville. Mimo to, nawet tutaj, studenci z rodu pigmejów spychani są na margines.

Jak mówi studentka prawa Carine, która walczy o uznanie dla swojej grupy etnicznej, autochtoni (rdzenni mieszkańcy – przyp. red.) wciąż traktowani są jak podludzie. Rząd próbuje jednak walczyć z dyskryminacją pigmejów. – Kładziemy akcent na opiekę zdrowotną i edukację. Funkcjonuje już wiele szkół wybudowanych przez organizacje charytatywne – zapewnia Henri Djombo, minister Lasów i Zrównoważonego Rozwoju.

Pigmeje wyróżniają się niskim wzrostem, a ich głównym zajęciem od wieków było polowanie i zbieractwo. W Środkowej Afryce żyje ich obecnie pół miliona. Wciąż jednak traktowani są z rezerwą i dozą nieufności. – Mają dziwaczną kulturę. Piłują sobie zęby, jedzą straszne rzeczy – komentuje jedna z mieszkanek i zauważa, że ich znajomość przyrody powoduje strach.
Dodano: Środa, 16 września 2015 (09:47)
Źródło: AFP- AFP
Więcej na temat:edukacja | Afryka
Reklama