Każdego roku pracownicy tego małego ośrodka weterynaryjnego w Miami pomagają setkom dzikich zwierząt.
Placówka działa od 36 lat, ale z roku na rok pacjentów jest coraz więcej. W 2015 roku trafiło tu około dwóch tysięcy przedstawicieli ponad stu różnych gatunków zwierząt – nieraz bardzo egzotycznych. Personel zawsze więc ma coś do zrobienia. Według pracowników, ludzie coraz częściej wzywają pomoc, gdy znajdują ranne dzikie zwierzęta.
Podopiecznych przybywa też z powodu rozpowszechnionego na Florydzie handlu egzotycznymi zwierzętami. – Dużo osób chce mieć w domu egzotyczne zwierzęta, bo są piękne i kolorowe. Niestety, większość ludzi nie umie się nimi zajmować, więc czasem takie zwierzę ucieka albo po prostu zostaje wypuszczone – mówi Carla Zepeda, pracownica ośrodka Pelican Harbor.
Dodano:
Czwartek, 30 czerwca 2016 (09:10)
Więcej na temat:schronisko dla zwierząt