Niewydolność serca staje się poważnym problemem klinicznym i społecznym. Z rozpoznaniem tego zespołu chorobowego żyje obecnie w Europie ponad 10 mln osób. Postępowanie diagnostyczne i terapeutyczne zgodne z zaleceniami towarzystw kardiologicznych, współpraca między lekarzami na różnych poziomach opieki oraz włączenie chorego i jego rodziny w proces leczenia mogą znacznie poprawić rokowanie w tej grupie pacjentów. Jak mówi prof. dr hab.n. med. Jadwiga Nessler, niewydolność serca jest chorobą poważną. Nieleczona lub leczona niewłaściwie może prowadzić do szeregu powikłań. Co więcej - u 50 procent chorych na niewydolność serca zgon może nastąpić w ciągu pięciu lat! To gorsza statystyka niż w przypadku chorób nowotworowych.
Czy można rozpoznać u siebie symptomy niewydolności serca? Specjaliści podkreślają, że warto zwrócić uwagę na takie objawy, jak chroniczne zmęczenie, obrzęki kostek i nóg czy duszności występujące podczas podejmowania wysiłku, np. związanego z wchodzeniem po schodach. Wszystko to może oznaczać, że nasze serce pompuje zbyt mało krwi - przez co do komórek ciała dociera zbyt mało tlenu.
Niewydolność serca najczęściej jest następstwem choroby wieńcowej (u populacji w wieku dojrzałym), ale też może być konsekwencją nadciśnienia tętniczego. U młodszych osób niewydolność serca może się pojawić po niewyleczonej grypie, w wyniku której doszło do zapalenia mięśnia sercowego.
Więcej filmów
Reklama