Zespół Voltaj z Bukaresztu prezentuje na tegorocznym konkursie Eurowizji piosenkę, która porusza problem bliski tysiącom rumuńskich (i nie tylko) rodzin. Opowiada ona o dzieciach pozostawionych przez rodziców, którzy wyemigrowali za pracą. – Czy taki temat może zainteresować publiczność zagraniczną? Moim zdaniem tak. Relacje między rodzicami i dziećmi to przecież sprawa uniwersalna. Brytyjczyk, obok którego siedzi jego dziecko, zrozumie, co czuje rodzic w tej trudnej sytuacji – mówi Calin Goia, wokalista grupy.
Z danych organizacji pozarządowych wynika, że w Rumunii żyje obecnie około 350 tysięcy „eurosierot”, które pozostały pod opieką dziadków lub członków dalszej rodziny. Takie dzieci bardzo cierpią. Z czasem zamykają się w sobie, przestają mówić o swoich problemach i odczuciach, a ich więzi z osobami, które powinny być im najbliższe, ulegają osłabieniu.
Piosenka grupy Voltaj najwyraźniej zdobyła sympatię Europejczyków, ponieważ reprezentanci Rumunii pomyślnie przeszli półfinałowe zmagania 19 maja i zakwalifikowali się do finału konkursu. Czy mogą liczyć na sukces?
Zobacz też:
Monika Kuszyńska w finale Eurowizji! Sprawdź nasz raport specjalny o tegorocznym konkursie
Dodano:
Czwartek, 21 maja 2015 (09:31)