Prowadzący Dariusz Ociepa zapytał Nitrasa, czy idzie na wojnę z prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego - Radosławem Piesiewiczem. - Nie, ja z nikim nie prowadzę wojny. Tylko dbam o pewnego rodzaju standardy - odpowiedział minister. - Jeżeli jakimś działaczom wydaje się, że nie będą kontrolowani, to muszę ich wyprowadzić z błędu - dodał. - Może tak wcześniej było. To są gigantyczne pieniądze publiczne. 500 mln złotych z ministerstwa na przygotowania do igrzysk w Paryżu i 90 mln ze spółek państwa do PKOl. Te środki muszą być sprawdzone - dodał. Wcześniej minister Nitras zwrócił się do NIKu o przeprowadzenie kontroli w Polskim Komitecie Olimpijskim dotyczącej wydatkowania pieniędzy z budżetu państwa i spółek skarbu państwa. Minister sportu skierował także do prezesa PKOl Radosława Piesiewicza prośbę o przedstawienie informacji na temat wynagrodzenia pobieranego przezeń z racji wykonywanej funkcji. - Ja mówię o publicznych pieniądzach. Doceni pan chyba fakt, że opina publiczna się o tym dowiedziała - zaznaczył Nitras, zwracając się bezpośrednio do prowadzącego. - Dlatego mówię o "mętnej wodzie", PKOl próbuje ukryć informacje o wydatkach - dodał. - Rezydencja prezesa PKOl w Paryżu kosztowała ponad milion złotych za dzień - zaznaczył minister sportu.
Dodano:
Środa, 21 sierpnia (21:00)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News