- PKW podeszła do sprawy w sposób bardzo przychylny dla PiS - oceniła minister edukacji narodowej Barbara Nowcka, odnosząc się do czwartkowej decyzji o odrzuceniu sprawozdania finansowego z wyborów Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodała, "kara się należała". - Liczono im tylko to, co było w czasie formalnej kampanii - zaznaczyła. - Zacytuję klasyczkę, Beatę Szydło: Trzeba było nie kraść - powiedziała minister edukacji narodowej Barbara Nowacka w "Graffiti", komentując decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania z kampanii PiS. W czwartek Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionowała rozliczenie finansowe Prawa i Sprawiedliwości z czasu kampanii parlamentarnej. To oznacza, że partia w skali całej kadencji może stracić w sumie 54 mln zł. Od decyzji można odwołać się jeszcze do Sądu Najwyższego, co już zapowiedzieli politycy PiS. Jak dodała minister, "kara się należała". - I tak PKW podeszło bardzo łagodnie. Liczono tylko to, co było w czasie formalnej kampanii - zaznaczyła. - To było obrzydliwe, co się działo za czasów ich rządów - skomentowała działanie Prawa i Sprawiedliwości Nowacka. - Fundusze były rozkradane do woli - powiedziała. - W porównaniu z tym co zrobili, naszym zdaniem, kara PKW jest zaskakująco łagodna. Poza tym nie liczono im kampanii referendalnej - przekazała minister. - Uważam, że minister Domański nie powinien wypłacić dotacji dla PiS. Jeżeli miałby odrobinę wstydu, to by się nie odwoływali – powiedziała. - PKW podeszła bardzo przychylny PiS. Nie mam wątpliwości, że nie powinni otrzymywać dotacji - dodała Nowacka.
Dodano:
Piątek, 30 sierpnia (09:26)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Graffiti Polsat News | Barbara Nowacka | Państwowa Komisja Wyborcza | Prawo i Sprawiedliwość