- To, co się wydarzyło, jest potwierdzeniem tego, co mówił nieustannie Donald Trump i jego zwolennicy: "Dziś idą po mnie, bo stoję na drodze do was" - tak o zamachu na byłego prezydenta USA mówił w "Gościu Wydarzeń" poseł PiS, b. wiceminister obrony Marcin Ociepa. Jak dodał, reakcja Joe Bidena na strzelaninę była "modelowa". Uznał również, że Trump nie powinien teraz "eskalować polaryzacji". Marcin Ociepa stwierdził, że gdy dowiedział się o zamachu na Donalda Trumpa, jego pierwszą emocją było "niedowierzanie i weryfikacja faktów". - Tak mam skonstruowany umysł, szczególnie po pracy w MON, że nie podążam od razu za newsami w pełnym przekonaniu, że to prawda - uściślił. Lider Stowarzyszenia OdNowa podzielił się przy tym swoją polityczną refleksją, iż "polaryzacja dosłownie zabija". - Donald Trump na szczęście przeżył, życzę mu powrotu do zdrowia, natomiast zginął jeden z uczestników wydarzenia (wiecu wyborczego - red.) - przypomniał. Zdaniem rozmówcy Grzegorza Kępki polscy politycy, którzy wcześniej stawiali na zwycięstwo jednej z opcji politycznych w Stanach Zjednoczonych, mogą teraz "srodze się zawieść". - Mówiąc wprost, kalkulując na chłodno, skutek będzie taki, że prawdopodobieństwo ponownego wyboru Donalda Trumpa radykalnie wzrosło - uznał. Sprecyzował jednocześnie, iż nie można przesądzić, kto zwycięży w listopadowych wyborach i stanie się lokatorem Białego Domu. - To, co się wydarzyło, jest potwierdzeniem tego, co Donald Trump i jego zwolennicy nieustannie mówią. On jest przeciwko mainstreamowi, chcą go powstrzymać. Cytując, "dziś idą po mnie, bo stoję na drodze do was" - mówił.
Dodano:
Niedziela, 14 lipca (21:07)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News