Prowadzący galę rozdania Oscarów Jimmy Kimmel wyznał w pewnym momencie, że czuje się zaniepokojony. - Gala trwa już tak długo, a prezydent Trump nic o nas nie napisał - powiedział, pokazując do kamery, że na Twitterze prezydenta nic się nie dzieje. - Martwię się o niego - dodał prowadzący. Następnie zatwittował do Trumpa: "Śpisz?", a później dodał wpis z hasztagiem "Meryl mówi cześć", nawiązując do konfliktu prezydenta z aktorką. Najpierw ona skrytykowała Trumpa odbierając Złoty Glob za całokształt twórczości, w odpowiedzi on nazwał ją "Najbardziej przereklamowaną aktorką". Niestety, prezydent nie odpowiedział na zaczepki prowadzącego.
Dodano:
Poniedziałek, 27 lutego 2017 (07:57)
Źródło:
A.M.P.A.S-
© 2017 Associated Press
Więcej na temat:Oscary 2017