Odżywa konflikt na azersko-ormiańskiej granicy. W latach 90-tych Armenia wygrała wojnę o Górski Karabach i 6 innych regionów należących do Azerbejdżanu. Dziś sytuacja znów się zaognia. - Bronimy tylko naszej ojczyzny, naszych kościołów i grobów naszych przodków - mówi Vruyr Arsumanjan, weteran tamtej wojny.
Przedmiotem sporu jest ormiańska Republika Górskiego Karabachu, która nie została uznana przez inne państwa. Jej stolicą jest Stepanakert, a flaga do złudzenia przypomina armeńską. To największy i najdłuższy konflikt zbrojny na obszarze poradzieckim.
Ostra sytuacja na Wschodzie. Armenia gotowa do wojny
Reklama
Więcej filmów
Reklama