Ten artysta przekracza wszystkie granice! Bez zażenowania przechadza się po mieście, eksponując swoje nagie pośladki. Pytanie, czy to jeszcze sztuka, czy już ekshibicjonizm. Władze miast, w których się pojawiał, ze zgrozą patrzą na jego wyczyny, jednak Steven Cohen uważa, że to prawdziwa sztuka i jego indywidualny sposób ekspresji. Artysta nie zastanawia się, co będzie dalej; na razie nie myśli o przyszłości. – Nie lubię mówić o tym, co zamierzam zrobić. Lubię sam siebie zaskakiwać – twierdzi.
Dodano:
Czwartek, 8 maja 2014 (17:26)