- Normalnie lot trwa trzy godziny. Przez cały ten czas wszystko było w porządku. Dopiero na pięć minut przed lądowaniem dostaliśmy informację od kapitana, że Białoruskie Siły Powietrzne każą nam awaryjnie lądować na najbliższym lotnisku. Tym lotniskiem okazał się Mińsk - opowiada jeden z pasażerów samolotu, który zmuszono do lądowania w Mińsku
Dodano:
Poniedziałek, 24 maja 2021 (14:06)