Ponura „stolica śmierci”. Tu umierają zbrodniarze

Niepozorne, 40-tysięczne Huntsville w Teksasie jest „miastem więzień”. Znajduje się tu aż siedem zakładów karnych. W najstarszym z nich mieści się sala, w której wykonywane są wyroki śmierci.

- Nigdy nie umiałem ocenić, czy taka kara była słuszna, czy nie. Nie chciałbym być na miejscu sędziów zasądzających takie wyroki – mówi Jim Willett, który osobiście nadzorował 89 egzekucji.

Jim jest jednak w mniejszości. W Huntsville dla sektora więziennictwa pracuje aż 25 procent mieszkańców. Większość z nich o skazanych na śmierć wypowiada się tak, jak John Strickland: - Nie obchodzi mnie, w jaki sposób i jak długo będzie umierać ktoś, kto zgwałcił, ranił i zakopał żywcem młodą dziewczynę. Oby jak najbardziej cierpiał.
Dodano: Środa, 2 lipca 2014 (05:06)
Źródło: AFP- AFP
Reklama