"Najgorsza powódź w Belgii, jaką kraj kiedykolwiek widział" - powiedział w piątek belgijski premier Alexander De Croo, ogłaszając 20 lipca dniem żałoby narodowej.
„Są to bardzo wyjątkowe okoliczności, bez precedensu w naszym kraju” – dodał.
Minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinden powiedziała, że liczba ofiar śmiertelnych powodzi wzrosła do 20 osób, a około 20 uważa się za zaginione.
Wcześniejsze doniesienia medialne mówiły o 23 ofiarach śmiertelnych.
Do tej pory ponad 120 osób zginęło w powodziach, które spustoszyły duże obszary Niemiec, Belgii, Luksemburga i Holandii.
W Belgii wody zaczęły się cofać. Również ustały ulewne deszcze. Obecnie nadal tysiące ratowników pracuje.
De Croo powiedział, że we wtorek flagi będą wywieszone w połowie masztu, a minuta ciszy odbędzie się w samo południe. arp/dc/jv
„Są to bardzo wyjątkowe okoliczności, bez precedensu w naszym kraju” – dodał.
Minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinden powiedziała, że liczba ofiar śmiertelnych powodzi wzrosła do 20 osób, a około 20 uważa się za zaginione.
Wcześniejsze doniesienia medialne mówiły o 23 ofiarach śmiertelnych.
Do tej pory ponad 120 osób zginęło w powodziach, które spustoszyły duże obszary Niemiec, Belgii, Luksemburga i Holandii.
W Belgii wody zaczęły się cofać. Również ustały ulewne deszcze. Obecnie nadal tysiące ratowników pracuje.
De Croo powiedział, że we wtorek flagi będą wywieszone w połowie masztu, a minuta ciszy odbędzie się w samo południe. arp/dc/jv
Dodano:
Piątek, 16 lipca 2021 (19:18)