Powodzie w Hiszpanii spowodowały śmierć co najmniej 62 osób. W rzeczywistości jednak ofiar może być jeszcze więcej, ponieważ dziesiątki osób uznaje się za zaginione. Jak powiedział prezydent regionu Walencja, Carlós Mazón, obecnie "niemożliwe" jest podanie dokładnej liczby zgonów spowodowanych pogodą. W wielu miejscach trwa akcja ratunkowa.
W całej Walencji w nocy z wtorku na środę dziesiątki osób uciekały przed wzbierającą wodą, wspinając się na samochody, ciężarówki oraz dachy domów, stacji benzynowych i innych obiektów.
Chociaż w środę ulewy w Walencji zelżały, nie oznacza to końca dramatu. Według prognoz burze i ulewy potrwają jeszcze przez najbliższe dni. Carlos Mazon wezwał mieszkańców do pozostania w domach, by nie utrudniać akcji ratowniczej. Zawieszono kursy kolei wysokich prędkości łączących Walencję z Barceloną i Madrytem - poinformowało hiszpańskie ministerstwo transportu. Zamknięto szkoły w regionie.
Dodano:
Środa, 30 października (15:03)
Źródło:
StringersHub-
© 2024 Associated Press
Więcej na temat:powódź w Hiszpani