- Prawo i Sprawiedliwość nie zauważyło że rządzi już osiem lat i ludzie oczekują, że rząd będzie łagodził konflikty, a nie je nakręcał i atakował lidera opozycji za rzeczy, które działy się osiem lat temu. Wszystko się obróciło przeciwko Prawu i Sprawiedliwości - ocenił w programie "Gość Wydarzeń" socjolog prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagielońskiego. Jak dodał partie opozycyjne będą mieć prawdopodobnie więcej głosów, co oczywiście przełoży się na liczbę mandatów. - To wygląda tak, że jedna czy dwie osoby jeszcze się niepokoją się o to czy się dostaną czy nie, ale już mniej więcej wiemy - zauważył socjolog. Według sondażu late poll przygotowanego przez Ipsos dla Polsatu, TVN i TVP, PiS może liczyć na 196 mandatów, KO - 158, Trzecia Droga - 61, Lewica - 31, a Konfederacja - 15. Oceniając możliwość stworzenia koalicji KO, Lewicy i Trzeciej Drogi, stwierdził, że "nie ma takich konkurencyjnych układów". - Platforma nie ma już takiej mocnej pozycji - dodał socjolog. Krzysztof Łapiński ocenił, że "prawdziwym game changerem" była frekwencja. - Dzięki temu Trzecia Droga ma ponad 14 proc., a nie wszyscy na to liczyli - podkreślił. - W PiS-ie pojawiło się takie wrażenie, że poprzednie wybory wygrało się dzięki trickom, a nie sukcesom i jak zaczęły spadać sondaże, to zaczęto wymyślać tricki. Wszystko się obróciło przeciwko Prawu i Sprawiedliwości - ocenił Flis.
Dodano:
Poniedziałek, 16 października 2023 (20:18)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Polska wybiera | wybory parlamentarne 2023 | wyniki wyborów | Jarosław Flis | Krzysztof Łapiński | Prawo i Sprawiedliwość | opozycja