Prostytutki walczą o swoje prawa. "Musimy zarabiać!"

"Oczyścić ulice ze stereotypów" – oto niecodzienna forma protestu zorganizowanego przez prostytutki z madryckiej dzielnicy Marconi. Kobiety chcą w ten sposób wyrazić swoje niezadowolenie z wprowadzonego w lipcu prawa o bezpieczeństwie obywateli. Niektóre zapisy ustawy pozwalają nakładać na pracowników seksualnych i ich klientów wysokie mandaty. Za uprawianie nierządu, w pobliżu miejsc uczęszczanych przez nieletnich, grozi kara do 600 euro. Klientom z kolei, zagraża mandat w wysokości 30 tysięcy euro. – Wiadomo, że prostytutki czują się jeszcze bardziej niepewnie, skoro prawo traktuje je jak kryminalistki. Teraz muszą pracować w pośpiechu i jechać w oddalone miejsce – mówi prostytutka Ninfa Vera.

Według oficjalnych danych, w ciągu trzech pierwszych miesięcy obowiązywania nowego prawa, wobec prostytutek wystosowano 40 upomnień i wszczęto prawie 250 postępowań przeciwko klientom. Nowe przepisy mają między innymi na celu walkę z ekshibicjonizmem i uprawianiem seksu w miejscach publicznych. Wielu mieszkańców dzielnicy Marconi cieszy się, że w końcu powstało prawo, które może zmusić prostytutki do opuszczenia tych ulic.
Dodano: Wtorek, 29 grudnia 2015 (09:58)
Źródło: AFP- AFP
Więcej na temat:prostytucja | prawo | mandat
Reklama