„Generał” - tak nazywany jest aktywista, który od lat pomaga bezdomnym mieszkającym w dzielnicy Skid Row w Los Angeles. To jedno z największych skupisk nędzy w Stanach Zjednoczonych. Szacuje się, że mieszka tu około 2 tysiące bezdomnych i wykluczonych. Ludzie ci nie mają dostępu do toalet i bieżącej wody.
Chesterlas Nelson Jr. żyje na ulicy od 15 lat. Cały jego dobytek mieści się w małym namiocie. – Jest ciężko. Zawsze, kiedy się stąd oddalam i idę szukać pracy, ktoś niszczy mój namiot. Jestem regularnie okradany – żali się mężczyzna.
Mimo tej bezgranicznej nędzy niektórzy mieszkańcy Skid Row nie wyobrażają sobie jednak życia gdzie indziej. Władze Los Angeles zapewniają, że starają się stworzyć im lepsze warunki bytowania. Ale dopóki miasto nie udostępni ludziom tanich lokali mieszkalnych, problem nie zniknie.
Dodano:
Czwartek, 2 października 2014 (15:35)
Więcej na temat:bezdomność