- Prezydent Andrzej Duda zaczął robić to, co czego nie robił ani Tusk ani Sikorski: rozmawia ze stroną Republikańską. Spotkanie z spikerem Mikem Johnsonem było bardzo ważne - zaznaczył Marcin Przydacz, poseł PiS. Jak dodał, prezydent uważa, że dla Polski ważne jest mieć dobre relacje z całą administracją, niezależnie kto rządzi. - Być może Radosława Sikorskiego nie przyjmuje żaden z polityków Republikańskich, bo jest zaangażowany po jednej z tych stron - powiedział polityk. - Istotne jest to, że trzeba rozmawiać ze wszystkimi, a nie tylko z tymi, których się lubi - zauważył. - Dziś ciężarem dla Tuska są wypowiedzi krytykujące Trumpa. Co będzie, gdy niedługo on będzie prezydentem? - podkreślił Przydacz. Na pytanie czy powrót Trumpa do Białego Domu będzie zły dla Polski, Przydacz przekazał, że "jego prezydentura była dobra dla Polski". - Podobnie jak i ostatnie lata współpracy z Joe Bidenem - dodał. - Donald Trump w kampanii podaje proste rozwiązania, ale gdy wchodzi do Gabinetu Owalnego, to prowadzi politykę, która już nie jest takimi prostymi cięciami - zaznaczył. - Za czasów jego rządów została wzmocniona zachodnia flanka NATO - przekazał. Przydacz zaznaczył, że nie wiadomo, kto zostanie prezydentem USA. - Jeśli znów będzie nim Trump, to naszą rolą jest budowanie najlepszych relacji z nim, a nie obrażanie, jak robi Donald Tusk - powiedział. - 3 proc. PKB na NATO jest potrzebne dla bezpieczeństwa - przekazał.
Dodano:
Środa, 13 marca (10:00)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Graffiti Polsat News | Marcin Przydacz | prezydent | premier | Donald Tusk | USA | Donald Trump