"Ja nie usłyszałem nic ze strony władz polskich, które mówiły, że ta oferta została zdjęta ze stołu. To oferta bardzo hojna, za darmo duża ilość (myśliwców – przyp. red.), one są w niezłym stanie" – tak ostatnie zamieszanie wokół możliwości przekazania polskich samolotów MiG-29 Ukraińcom skomentował w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Robert Pszczel, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie. Gość Piotra Salaka przyznał, że nie wiązał wielkich nadziei z dzisiejszym spotkaniem szefa ukraińskiej dyplomacji z ministrem spraw zagranicznych Rosji w Antalyi. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma niewiele do powiedzenia w tej sprawie" – ocenił Pszczel. "Putin jest coraz bardziej oderwany od rzeczywistości z różnych powodów" – dodał.
Teoretycznie następnym krokiem ze strony władz rosyjskich powinna być powszechna mobilizacja. Ale Putin może się nie zdecydować – uważa Robert Pszczel. „To byłaby niebezpieczna sprawa z punktu widzenia społecznego dla reżimu, bo ta wojna nie jest popularna. A branie do wojska na potencjalnie bardzo realną śmierć, wywoła efekt wśród społeczeństwa. I tego Kreml nie jest pewien i się obawia. I stąd takie meandrowanie, czy są ludzie z poboru czy nie” – mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie był pytany także o to, czy Rosja wprowadzi na swoim terytorium stan wojenny. „Na dobra sprawę on w dużym stopniu już jest. Tam jest pełna cenzura, jeśli ludziom grozi 15 lat. To się kojarzy jednoznacznie z okresem głębokiego stalinizmu. Natomiast formalne wprowadzenie go też byłoby niebezpieczne. To byłoby przyznanie się do tego, że coś jest nie tak” – mówił Pszczel.
Teoretycznie następnym krokiem ze strony władz rosyjskich powinna być powszechna mobilizacja. Ale Putin może się nie zdecydować – uważa Robert Pszczel. „To byłaby niebezpieczna sprawa z punktu widzenia społecznego dla reżimu, bo ta wojna nie jest popularna. A branie do wojska na potencjalnie bardzo realną śmierć, wywoła efekt wśród społeczeństwa. I tego Kreml nie jest pewien i się obawia. I stąd takie meandrowanie, czy są ludzie z poboru czy nie” – mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie był pytany także o to, czy Rosja wprowadzi na swoim terytorium stan wojenny. „Na dobra sprawę on w dużym stopniu już jest. Tam jest pełna cenzura, jeśli ludziom grozi 15 lat. To się kojarzy jednoznacznie z okresem głębokiego stalinizmu. Natomiast formalne wprowadzenie go też byłoby niebezpieczne. To byłoby przyznanie się do tego, że coś jest nie tak” – mówił Pszczel.
Dodano:
Czwartek, 10 marca 2022 (22:54)
Źródło:
RMF FM-