- Jeżeli zostałbym wybranym, 7 grudnia startujemy kampanie w Gliwicach. Oczywiście, jestem gotowy. Ja właściwie od 2020 r. jestem gotowy - powiedział "Gość Wydarzeń", odnosząc się do zapowiedzi marszałka Hołowni, że kampania prezydencka rozpocznie się 8 stycznia. Włodarz stolicy wyraził również przekonanie, że gdyby tylko miał więcej czasu pięć lat temu, udałoby mu się przekonać więcej Polaków i wygrać rywalizację z Andrzejem Dudą, mimo całego "aparatu hejtu i propagandy". - We mnie nie ma śladu żadnej frustracji, myślę, że ci, którzy zarzucają komuś frustrację, widocznie sami ją czują. Nie do końca to rozumiem - odpowiedział polityk, po raz kolejny komentując słowa Radosława Sikorskiego na swój temat. Rafał Trzaskowski zaznaczył przy tym, że nie ma w nim tendencji do wyłamywania się ze swoje środowiska politycznego. Prezydent Warszawy zapytany został także o to, czy na czas kampanii wziąłby ewentualnie urlop w stołecznym magistracie. - Zawsze postępuję w taki sam sposób - podkreślił, tłumacząc, że jeśli jest w ratuszu, to nie bierze urlopu, a jeśli nie ma go cały dzień, wówczas bierze urlop. Zapowiadając swoje pierwsze decyzje, wskazał na wyjazdy zagraniczne, być może do Waszyngtonu, Brukseli lub Kijowa oraz wzmacnianie pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
Dodano:
Piątek, 22 listopada (20:33)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News