Rak prostaty co roku wykrywany jest u 9 tys. mężczyzn. Chorych będzie przybywać

Lekarze alarmują, że w związku ze starzeniem się społeczeństwa w najbliższych latach zachorowań na raka prostaty będzie coraz więcej. Problem w tym, że mężczyźni często wstydzą się mówić o swoich dolegliwościach i zwlekają z pójściem do lekarza. Czasami na skuteczne leczenie jest już za późno. Rocznie w Polsce rak prostaty diagnozowany jest u 9 tys. mężczyzn. U 4–4,5 tys. pacjentów jest on przyczyną zgonu. Ruszyła właśnie kampania „Rada na raka prostaty”, która ma edukować pacjentów i ich bliskich w trzech najważniejszych aspektach związanych z tą chorobą – medycznym, psychologicznym i finansowym.

– W Polsce rocznie na raka prostaty zapada około 9 tys. mężczyzn, a około 4–4,5 tys. umiera na ten nowotwór. Zachorowania są coraz częstsze i w przyszłości będzie ich jeszcze więcej. Związane jest to ze starzeniem się społeczeństwa, bo jednym z ważniejszych czynników zachorowania na raka gruczołu krokowego jest wiek. Im starszy mężczyzna, tym większe ryzyko, że wystąpi u niego ta choroba. Innym ważnym czynnikiem jest pokrewieństwo z chorymi – mówi dr n. med. Roman Sosnowski, urolog z Kliniki Nowotworów Układu Moczowego Centrum Onkologii w Warszawie.

Metody leczenia raka prostaty są już na tyle zaawansowane, że na świecie widać trend związany ze spadającą liczbą zgonów spowodowanych tą chorobą. Jednak w Polsce nie jest on na razie obserwowany. Podstawowy problem polega na tym, że nowotwór gruczołu krokowego niełatwo zdiagnozować.
Dodano: Poniedziałek, 30 maja 2016 (09:46)
Źródło: Newseria Lifestyle- Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama