Robert Janowski, który od 18 lat niezmiennie prowadzi show „Jaka to melodia”, uważa, że tak długą telewizyjną karierę zawdzięcza kilku cechom: zawsze jest sobą, nie traktuje uczestników swojego programu przedmiotowo, jest życzliwy i pomocny. Jego zdaniem na popularność trzeba długo i ciężko pracować.
– Nie udaję, nikogo nie gram, nie wcieliłem się w rolę Strasburgera, tylko jestem Robertem Janowskim. Ludzie zawsze wyczuwają fałsz i od razu przestają kogoś takiego lubić. Nigdy nie lubię też być podmiotem. Przyzwyczaiłem się oczywiście do kamery, nie mam z tym problemu, ale to nie jest moje miejsce. Wolę być z tyłu i popychać ludzi, pomagać. W moim programie trzymam kciuki za ludzi, którzy są z małych miasteczek, z różnych środowisk, walczą o siebie, to jest dla nich pięć minut. Ja tam jestem i tak codziennie, czasami zaśpiewam piosenkę. Może ludzie widzą, że ta życzliwość nie jest udawana – mówi Robert Janowski.
Dodano:
Piątek, 24 kwietnia 2015 (14:09)
Źródło:
Newseria Lifestyle-
Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Więcej na temat:Robert Janowski