Jacek Rostowski w programie "Graffiti" dał swoją receptę na rosnącą inflację. - Pieniądze, które idą na różnego rodzaju tarcze i świadczenia są puste, są drukowane przez NBP. To także nakręca galopującą drożyznę. Nie znaczy to, że nie należy tych tarcz wprowadzać, ale trzeba równolegle uderzać w źródła tej drożyzny. Musimy przywrócić praworządność. Kiedy przywrócimy wolne sądy to Polska będzie mogła sięgnąć po 270 miliardów złotych z Krajowego Planu Odbudowy. To będzie miało bardzo szybki wpływ na siłę złotego, co bezpośrednio zmniejszy drożyznę. Poza tym spowoduje zwiększenie zaufania inwestorów zagranicznych do Polski, co spowoduje dalszy napływ gotówki i zmniejszenie drożyzny - mówił Jacek Rostowski. Następnie prowadzący Grzegorz Kępka przytoczył słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że wspomniane fundusze nie zmienią zasadniczo sytuacji finansowej w Polsce. - Mamy trzy zasadnicze elementy zysku, jeśli chodzi pieniądze z KPO: wzmocnienie złotego, zwiększenie wiarygodności inwestorów oraz programy wdrożenia środków energii odnawialnej. To są same korzyści, do których PiS w ogóle nie chce sięgnąć. Korzyści, które pozwolą utrzymać aktualne tarcze - komentuje były wicepremier.
Dodano:
Poniedziałek, 19 września 2022 (10:07)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Jacek Rostowski | Graffiti Polsat News | praworządność | pieniądze z KPO | UE | inflacja