Mieszkańcy pewnego meksykańskiego miasteczka mieli okazję przekonać się, jak nieprzewidywalna jest przyroda. Wszystko zaczęło się od huku przypominającego uderzenie pioruna. Okazało się, że na polu nieopodal zabudowań powstało olbrzymie zapadlisko. Dziura powiększała się w szybkim tempie, z dnia na dzień zwiększając swoją średnicę o ponad 20 metrów. Naukowcy upatrują przyczyny zjawiska w pracy wód gruntowych lub uskoku geologicznym. Niestety, dziura może powiększać się jeszcze przez jakiś czas, za nic mając chociażby zabudowania, które stoją w jej pobliżu.
Dodano:
Środa, 2 czerwca 2021 (12:14)