W dubbingu mogę być dzieckiem; w Żywiołaku mam pole do niesamowitej ekspresji, do zahaczenia o kulturę przedchrześcijańską; natomiast improwizując z kolegami i koleżankami mogę spożytkować zarówno swój "dół", jak i nadmiar energii - mówi wokalistka.
Więcej na temat:Nina Nu