Wzdłuż głównych ulic Bangkoku działa cała armia ulicznych sprzedawców, którzy oferują przechodniom odzież, warzywa, napoje czy płyty. Władze twierdzą jednak, że takich stoisk jest za dużo, dlatego postanowiły przenieś część z nich na inne, mniej ruchliwe ulice. Policja tłumaczy, że na chaos na chodnikach skarżą się tysiące mieszkańców stolicy Tajlandii. Jednak wiele osób martwi się o los ulicznych sprzedawców, którzy zazwyczaj należą do najbiedniejszych warstw społeczeństwa.
Dodano:
Piątek, 6 marca 2015 (14:38)