Izraelskie więzienie na okupowanym zachodnim brzegu Jordanu. W grudniu 2015 roku trafił tu Mohammed Abu Sakha, 24-letni cyrkowiec i instruktor, pracujący z dziećmi upośledzonymi umysłowo. Matka Mohammeda nie sądzi, by jej syn mógł złamać prawo. – Każdą wolną chwilę spędzał z dziećmi w cyrku. Nawet rodziców rzadko odwiedzał. Jakie przestępstwo ktoś taki mógłby popełnić? On nic nie zrobił! Siedzi w więzieniu tylko dlatego, że jest Palestyńczykiem – twierdzi matka.
Młodego artystę wspierają koledzy z branży, którzy pikietują pod więzieniem. W jego obronie wystąpili cyrkowcy niemal z całego świata. Protestują oni przeciw stosowaniu przez Izrael tak zwanego aresztu administracyjnego, który polega na pozbawieniu wolności bez postawienia zarzutów i procesu sądowego.
Mohammed odwołał się od decyzji o aresztowaniu. Jego sprawę rozpatrzy izraelski sąd wojskowy. Nie wszyscy jednak wierzą w skuteczność tej instytucji. – Sądy wojskowe nie działają w sposób przejrzysty, nie można im ufać. W rzeczywistości, sędzia takiego sądu nie ma żadnej władzy – Murad Jadallah, palestyński specjalista w dziedzinie prawa.
Obecnie prawie 700 Palestyńczyków przebywa w więzieniu na podstawie decyzji administracyjnej.
Dodano:
Piątek, 8 kwietnia 2016 (14:59)