W każdej epoce ludzie w inny sposób opłakiwali swoich zmarłych. Dziś, w dobie wszechobecnego internetu, także śmierć ma swój "cyfrowy aspekt". W sieci powstają już specjalne strony-sejfy, przechowujące informacje o nas, do których nasi bliscy i znajomi uzyskają dostęp dopiero po naszym zgonie. Każdy użytkownik takiego serwisu może zdeponować w nim wirtualny testament i wyznaczyć pełnomocnika, który go otworzy.
Dodano:
Wtorek, 5 listopada 2013 (05:00)