- Niestety Komisja Europejska ma podstawy prawne, które może wykorzystać z uwagi na zachowania Polski po to, żeby wstrzymać te fundusze. Jeśli jednym z warunków otrzymania pieniędzy już nie z KPO, ale i z Funduszu Spójności jest dostęp do tzw. skutecznego środka odwoławczego, czyli normalnego, bezstronnego, niezwisłego sądu, to dzisiaj w Polsce nie ma dostępu do takiego sądu - stwierdził Krzysztof Śmiszek w programie ''Graffiti''. - Mamy do czynienia z Izbą Odpowiedzialności Zawodowej, która zastąpiła Izbę Dyscyplinarną Kwestionowaną przez Trybunał Sprawiedliwości, a to oznacza, że ta izba nie załatwia sprawy, bo jest tylko rebrandingiem - ocenił Śmiszek i dodał, że większość komisarzy uważa, że "w Polsce mamy zagrożenie dla praworządności". - Dzisiaj są sędziowie, którym jest łamany kręgosłup tylko dlatego, że powołują się na orzeczenia TSUE, traktaty i konstytucję - stwierdził. - Jarosław Kaczyński rozpoczął już kampanię wyborczą, idzie starym torem i będzie szukał kolejnych wrogów - ocenił Śmiszek. Zapytany o przyznawanie Polsce unijnych środków, stwierdził, że "Bruksela nie jest ekspozyturą Berlina". Tłumaczył, że prezes PiS nie może żyć bez wroga. - Namawiam wszystkich widzów, żeby wzięli trzy głębokie oddechy przed przyjęciem do świadomości, tych wszystkich argumentów, o których mówi Jarosław Kaczyński - apelował poseł Lewicy.
Dodano:
Poniedziałek, 17 października 2022 (09:30)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Graffiti Polsat News | Krzysztof Śmiszek | NL | pieniądze z KPO | Komisja Europejska | Izba Dyscyplinarna | Sąd Najwyższy | Jarosław Kaczyński