Marcin Fijołek zapytał gościa programu "Graffiti" o ostatnie tarcia w Nowej Lewicy na Śląsku. Informacja senatora Macieja Kopca o rekomendacji na "jedynkę" w tym okręgu Łukasza Kohuta w wyborach do PE wywołała sporą dyskusję, w której padły mocne słowa. Włączył się w nią znany śląski pisarz Szczepan Twardoch. - Przed ważnymi decyzjami zawsze są duże emocje, szczególnie jeśli to jest duża partia skupiająca kilkadziesiąt tysięcy członków. Nie wiem, kto akurat z tego miejsca będzie "jedynką" i też nie wiem, czy ostatnia wymiana zmian to sroga awantura, bo tylko trzy osoby dają znać, co o tym myślą - powiedział Krzysztof Śmiszek. Poseł nowej Lewicy apelował do wszystkich, aby podobne dyskusje "prowadzić w partii, a nie w mediach społecznościowych". - Jesteśmy demokratyczną formacją, nie zanosi się na żaden rozpad Lewicy, bo w grupie jest siła - zapewniał polityk. Gość "Graffiti" pytany był także o to, czy ostatnia niska frekwencja w wyborach samorządowych "nie jest żółtą kartką od wyborców". - Odpływ młodych ludzi, który zauważyliśmy w ciągu trzech-czterech miesięcy od wyborów październikowych, jest niepokojący. To są głównie młodzi ludzie, którzy zostali w domu, a wcześniej mieli determinację, żeby pójść do urn wyborczych - mówił Krzysztof Śmiszek. Polityk dodał, że "mają oni prawo być niecierpliwi i oczekiwać szybszych zmian".
Dodano:
Środa, 24 kwietnia (09:57)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Graffiti Polsat News | Krzysztof Śmiszek | NL | Śląsk | Parlament Europejski | wybory do Parlamentu Europejskiego