- Opór Lewicy jest na tyle nieistotny, że za składką zdrowotną zagłosuje prawdopodobnie zarówno PiS, jak i Konfederacja. Tak wiec bez głosów Lewicy sobie poradzimy - powiedział Ryszard Petru w "Graffiti" - Partia, która wszystko blokuje nie jest potrzebna w żadnym rządzie - dodał. Zdaniem Ryszarda Petru "właściwą decyzją nie było pójście na rzecz Lewicy i przyjecie renty wdowiej". Podkreślił, że budżecie są zbyt małe pieniądze na obniżkę składki zdrowotnej. Wejście nowych rozwiązań od lipca 2025 ma kosztować państwo 5 mld złotych. - Pierwszą składkę zapłacimy w sierpniu. Wchodzi ona później w życie po to, żeby przez cały 2026 rok już funkcjonowała i żeby nie była prowizorką (...) Wielokrotnie informowaliśmy o tym ministerstwo finansów, oni to wyliczali - tłumaczył. Poseł Polski 2050 zapowiedział, że "bardzo chciałby" obniżenia składki zdrowotnej nie tylko dla przedsiębiorców, ale również dla osób pracujących na etacie i emerytów. - W związku z tym, że zostały wydane pieniądze na "babciowe" i rentę wdowią, to nie ma przestrzeni na obniżkę dla wszystkich (...) Nie jest prawdą, że pieniądze są na wszystko. Z definicji ekonomia to jest nauka o ograniczonych zasobach, zawsze na coś jest za mało – podkreślił. - Nie powiedziałem, że pieniędzy nie będzie, tylko, że zawsze są jakieś ograniczenia. Ja mogę pokazać, jak można "stworzyć" więcej pieniędzy - trzeba dać ludziom więcej zarabiać, oni będą więcej inwestować. To jest efekt mnożnikowy. Jeśli obniżamy składkę, to podwyższamy wynagrodzenia, ale oni więcej wydają. Te pieniądze wracają do budżetu w postaci VAT-u. To jest bardzo prosta konstrukcja. Zamiast rozdawać prezenty, dajmy ludziom więcej zarobić - tłumaczył Petru.
Dodano:
Czwartek, 29 sierpnia (09:49)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News