Krótko cieszyli się Sudańczycy z obalenia byłego prezydenta Omara al-Bashira. Zamiast rozpisać wolne wybory, junta wojskowa odpowiedzialna za zamach stanu przejęła władze i nie zamierza jej oddawać. Ulice miast w Sudanu wciąż są więc wypełnione protestującymi.
Więcej na temat:Sudan