W jednym z hoteli w Cupertino w Dolinie Krzemowej zatrudniono na okres próbny… robota o imieniu Botlr. „Stażysta” nosi muszkę w stylu retro, a zamiast twarzy ma ekran dotykowy. Pracuje w dziale obsługi pokojowej, a jego zadanie polega na dostarczaniu gościom różnych drobiazgów. Dzięki czujnikom doskonale orientuje się w topografii hotelowych korytarzy. Potrafi nawet wezwać windę. Napiwku nie oczekuje. Zadowoli się… pochwałą na Twitterze.
Botlr należy do mobilnych robotów autonomicznych, które powoli wkraczają w różne dziedziny naszego życia.
Dodano:
Wtorek, 7 października 2014 (05:16)